piątek, 25 kwietnia 2008

W JĘZYKACH OGNIA

po coś leciał nad ogniskiem durny ptaku

czegoś szukał nad barwnymi językami

pewnieś myślał że to ciepły słońca zachód

i o mało krwawy ogień cię nie strawił


uwierzyłeś jak kamczadał w boskość ognia

teraz w wodzie moczysz skrzydła osmalone

chowasz pióra obolałe w trzcin listowia

już nie patrzysz tak przyjaźnie w światła stronę


no i dobrze boś nie feniks ani raróg

nie dla ciebie są zabawy z płomieniami

a dopiero poparzony zrozumiałeś

że nie wszystkie ciepłe miejsca są wyrajem


15.12.2006

2 komentarze:

  1. Piekne.Co to jest kamczadał?

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam Anonima, że dopiero teraz odpowiadam, ale jakoś umknęło to mojej uwadze.
    Kamczadał to mieszkaniec Kamczatki.

    OdpowiedzUsuń