mowę kwiatów
dłonie przy białej sukni
zamiast cyklamenów
trzymałyby bukiecik stokrotek
albo czerwone róże
31.03.2008
zaobserwowane, wymyślone, stworzone
31.03.2008
Pamiętasz?
Zlizywałam bursztynowe refleksy z Twoich ust,
Hrabia Fredro spisywał podsłuchane obietnice,
a ratuszowy zegar uparcie wystukiwał liczbę
piastów opuszczających Piwnicę Świdnicką.
każdej chłodnej nocy.
wrzesień 2006
wybitnym z poezja.org
zielona kraina wrażliwości
piękna i brzydoty zarazem
gdzie muzy natchnieniem
dla niejednego
aż do ślinotoku
kopiści dla których cudze
jest własnym
wybitni potykają się
o za niskie progi
zachwyty krzyżują
z pogardą
ale czy warto żegnać się
na amen opuszczać bramy
przecież wracali tu zawsze
nawet bogowie