wtorek, 6 maja 2014

ROWER



Żółcą się rzepaki, lilaki czarują kolorami, drzewa owocowe rozrzucają delikatne płatki, wszystko pachnie i łaskocze nozdrza wszechobecnym pyłkiem kwiatowym. Czas na rowerowe aromaterapie. Moja pierwsza już zaliczona, oczywiście będą następne. Trzeba się śpieszyć, bo wiosna ucieka :)

Oglądając zdjęcia wiosennej Warmii, widzianej z siodełka wuszkowego Zygfryda, wpadła mi do głowy wydzierankowa kartka. Papiery z recyklingu, rower z wykrojnika i gotowa kartka pocztowa, na której można słać pozdrowienia z rowerowej eskapady.