poniedziałek, 29 lipca 2013
MAKOWA CZERWIEŃ
Zachciało mi się czerwonej chusty. Już od dłuższego czasu planowałam jej wydzierganie szydełkiem.
W sklepie internetowym zakupiłam włóczkę akrylową - wybór losowy, bez polecenia - i w czasie urlopu, pomału, bez pośpiechu powstawał rządek po rządku. Jednak już w trakcie pracy wydawało mi się, że nie do końca trafiłam z rodzajem włóczki - ścieg karbuje się i lekko ściąga - ale skończyłam, dobrnęłam do końca i będę się nią owijała, jak tylko zrobi się chłodno.
Za jakiś czas kupię inną włóczkę, taką już bardziej sprawdzoną i nie koniecznie czerwoną, i spróbuję stworzyć coś na drutach. Zamarzyła mi się chusta pod nazwą ENTRELAC. Widziałam je na blogu u Kryski, robi też takie BogaczKa, i zachwyciłam się nimi od pierwszego wejrzenia.
Do zimy trochę czasu, jest więc szansa.
środa, 24 lipca 2013
LIPÓWECZKA WARMIŃSKA
Kwiat lipowy pochodzi z urlopowych wojaży. Zebrany na Warmii, zalany w słoju wódką ( i słój i wódka zakupione w wiejskim sklepie), przejechał w zakamarku samochodowego bagażnika, regularnie wstrząsany na setkach kilometrów polskich i litewskich dróg.
Według przepisu kwiatki zalane alkoholem miały stać 2 tygodnie. Moje stały nieco dłużej, ale myślę, że wyjdzie to nalewce na dobre. Już teraz pachnie wybornie lipą, kolor też ma bardzo ładny.
Dzisiaj zlana do butelek powędruje w ciemne miejsce, gdzie będzie dojrzewała i klarowała się. Na degustację trzeba będzie poczekać do zimy.
Nalewkę poleca się przy przeziębieniu, bezsenności i atakach chandry.
Przepis zaczerpnięty z książki o nalewkach:
5 garści kwiatów lipy (można więcej)
1 litr spirytusu
0,5 litra wody
(zamiast mieszanki użyłam wódkę)
zalać kwiatki na ok 2 tygodnie i odstawić w ciemne miejsce,
wstrząsać co jakiś czas
po 2 tygodniach przefiltrowaną nalewkę połączyć z syropem przygotowanym z 1 kg cukru i 0,5 litra wody i gorącą mieszankę przelać do butelek
odstawić w ciemne miejsce na kilka miesięcy
niedziela, 14 lipca 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)