połyskują w świetle smołoczarne pióra
dziób pomarańczowym kolorem się mieni
w ptaszęcej gromadzie zjawiskowe cudo
głosem swym zadziwia wprowadza w zdumienie
gdy zamykam oczy słyszę wycie wiatru
deszczową melodię słowika kląskanie
i najprzeróżniejsze odgłosy ze świata
aż wierzyć się nie chce że to ptaka granie
powiesz ot ptaszysko podobne do szpaka
taki tropikalny zwykły opierzeniec
i tutaj się mylisz bo nie sztuka krakać
geniuszem jest udać kogoś kim się nie jest
10.11.2006
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz