środa, 30 kwietnia 2008

PODCIĘTE SKRZYDŁA



w jednym gnieździe grzaliśmy piórka

szykując się do lotu

te same troskliwe skrzydła

chroniły przed deszczem i wiatrem

zwabiony pofrunąłeś za kraczącymi wronami

niespokojne pohukiwania sowy

zagłuszał wrzask krzykliwego ptactwa


teraz siedzisz z podciętymi skrzydłami

podziobany przez kruki

uszkodzone lotki nie pozwalają już frunąć


nie daj zamknąć się w klatce

przecież skrzydła można posklejać

ważne jednak

z jakiego źródła pijesz wodę


27.03.2006

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz