środa, 30 kwietnia 2008

GDZIE TA ZIMA

wiatr tańczy w szarych uliczkach miasta

zewsząd deszczowa muzyka płynie

ludzi ogarnia ponury nastrój

bo nie o takiej marzyli zimie


smutek rozlega się dookoła

gromady ptaków też nie chcą śpiewać

nie ta sceneria nie ta melodia

lepiej poczekać siedząc na drzewach


oczom potrzeba złota i srebra

białych witraży przez mróz spawanych

błyszczących gwiazdek lecących z nieba

pierzyną górek poprzykrywanych.


niech mróz maluje chodniki smutne

włączy radosne skrzypień odgłosy

razem ze słońcem w samo południe

szkiełka rozwiesza jak mokre włosy


takich widoków wszystkim potrzeba

by radość w duszy mogła zagościć

więc nasze prośby ślemy do nieba

by z magią zimy dotrwać do wiosny


9.12.2005

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz