sobota, 26 kwietnia 2008

PROGNOZY


nie potrzebuję barometrów
zaokiennych celsjuszów
ani wsłuchiwania się
w meteo komunikaty
by wiedzieć że masz tam
odpowiednie temperatury
i słońce

zwiastunami pogorszenia
pogody jest zazwyczaj
wzrostowa tendencja rozmów
przychodzących
i moja zapełniona skrzynka

w końcu jestem twoją dziewczyną
na niepogodę


18.03.2008

11 komentarzy:

  1. Dziewczyna na niepogode;
    To jest jednocześnie smutne i romantyczne.
    Czy to Ty jesteś tą dziewczyną na niepogode?

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba może spojrzeć w słońce Bini

    OdpowiedzUsuń
  3. Spoglądam, i to często, aż do łez w oczach ;)
    pozdrawiam Anonima :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Załóż kolorowe okulary Bini,życie jest piękne,ma pewne nidogodności ale z tym trzeba walczyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko to wiem, Anonimku, walczę, ale nie zawsze wygrywam, widać kiepski ze mnie wojownik.
    Mimo wszystko nie poddaję się, ubieram zielone okulary, i do przodu(!)
    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja z kolei, choć po drugiej stronie takiego okna, łomoczę w termometr. psiakość, niech wpuściiiii!!!
    bo się barometry po różnych stronach mieszczą. kurcze, najważniejsze to chyba, zeby którakolwiek była ta jedna. najgorzej jak obie strony są stronnicze. :|
    ja chcę moją strooooneeeeee!!!!!! napisz mi taki wiersz :D

    OdpowiedzUsuń
  7. zadrzyj głowę do góry, z lotu ptaków dużo można wyczytać - one też ze strony, w stronę - na pewno coś zaradzą, a może i skrobną piórem ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. wiesz co? myślałam dziś rano o tym wierszu. tak przeleciałam sobie przez własne pryzmaty i kurna wychodzi mi, że tak :|
    że to tak własnie działa, cholera :| że potrzeba kontaktu rośnie proporcjonalnie do niepogody. chociaż jest jeszcze taki punkt maximum i później w miarę wzrostu niepogody spada. zatem to będzie parabola. czyli wiersz jest ułożony na lewym ramieniu paraboli.

    wylazłam z łóżka, żeby napisać, póki pamiętam, nie tak jak z tamtą frazą, której do tej pory nie mogę objąć. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Poet, to powinien mieć pisadła przy łóżku, bo czasami i samo wyjście, poza obręb miejsca odpoczynku członków, potrafi wykasować słowa.
    Całe szczęście, że zdążyłaś ufrazowić myśli ;)))

    OdpowiedzUsuń