
Jeszcze w pamięci żabi rechot,
szelest gałęzi i trele gromady
wydziobującej owoce.
Ze snu budzi rzężenie silnika,
fałszywa nuta śpiewu
nocnych ptaków
wracających z żerowisk,
przypomina o miejscu.
Szkoda, że kwiaty oddały
barwy ulicznym strumieniom,
schowały się w latarniach
żuki, przysłoniły linię horyzontu
szyje żurawi.
Na szczęście, można zamieszkać
w betonie - odrobina zieleni
poprawi widoki na przyszłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz