Zanim zaprzęgną nas do przedświątecznego kieratu, uciekliśmy w Karkonosze cieszyć się życiem. No i co z tego, że pierniczki, że okna, że firanki, że sprzątanie, że nie wszystkie prezenty kupione. Na blogach już świątecznie, polukrowane pierniczki pysznią się tu i tam, kartki, ozdoby, gwiazdki, mikołaje... a my na ośnieżonych śliskich dróżkach, zadowoleni i przekonani, że ze wszystkim na pewno zdążymy.
To był piękny aktywny weekend :)
moje ulubione Schronisko Samotnia nad Małym Stawem
fragment grudniowego Małego Stawu
na szlaku
dzieła Dziadka Mroza
Wodospad Podgórnej w Przesiece
do Borowic przez las
w dole Borowice
Świątynia Wang w Karpaczu
wspaniały wypad, nie dajmy się zwariować
OdpowiedzUsuńTak, Kasiu, nie dajmy się ;)
UsuńOj, chętnie bym tam pojechała:) Kocham góry:) a nawet jak z czymś nie zdążysz...to co???? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzdążę, zdążę, już nadrabiam :)
Usuńpozdrówka
Co tu dużo mówić- to jest - To
OdpowiedzUsuńTak jest, Zofijko, TO JEST TO :)
UsuńKarkonosze i to w zimie! samotnia pieknie wyglada, to tez moje ulubione schronisko....gdzies czytalam ,ze zarzadzajacy schroniskiem od wielu, wielu lat mieli ostatnio problemy,,,jak tam im idzie? pozdrawiam i zgadzam sie ,ze robota nie zajac nie uciecze! lepiej wybrac sie na taka piekna i sloneczna wedrowke
OdpowiedzUsuńProblemy były, pisano o nich tu i tam, ale póki co udało się zatrzymać schronisko w rękach dawnych gospodarzy.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej na jakiś czas mają spokój.
Pozdrawiam, Grażynko, życząc i Tobie pięknych wędrówek, a wiem, że nie próżnujesz :)
Masz rację, robota nie zając, poczeka.. ;) Trafny wybór i dobrze, że w ogóle do wyjazdu doszło. Fotki tylko zachęcają.! Cudny region. No ale nie wszyscy mogą jechać tu i tam, ktoś musi pracować.. ;)
OdpowiedzUsuńNatuś, i ci co pojechali, pracują, zrobili sobie malutką przerwę ;)
Usuń