Może trochę za wcześnie, ale wiesz, Krysko... chciałabym, żeby leżały już w skrzynkach adresatów, jak zapachnie świętami, a że jest ich trochę - adresatów oczywista - trzeba już zaczynać, żeby nie było za późno :))
Mogłabym być panią w świetlicy szkolnej i robić z dzieciakami takie różne prace ręczne - ja po prostu to lubię i akurat na to czasu mi nie szkoda. To nic, że w innych domowych zajęciach mam zaległości, wszak niewolnicą nie jestem i po pracy, z której mam chleb, robię to na co mam ochotę ;) Wiele osób robi kartki, wystarczy pobuszować po blogach, ale mnie akurat najbardziej inspirują te, gdzie prym wiedzie recykling - na bocznym pasku mojego bloga znajdziesz na przykład Skrzatkę albo StampingMathildę, moje ulubione producentki i główne inspiratorki. Tyle pięknych kartoników odzyskuję z opakowań po kosmetykach, słodyczach... są piękne i w fakturach i w kolorach, mają różne grubości. Kartony ze sklepowych opakowań wykorzystuję też do robienia pudełeczek dla aniołków. Znajomi śmieją się ze mnie, że jestem śmieciara ;)
Podoba się się ten zamysł z recyklingiem. Faktycznie , niektóre opakowania są tak piękne,że żal wyrzucić.To po pierwsze. Po drugie- wszelkie działania eko - gorąco popieram, zawsze i wciąż. Mówimy stop zaśmiecaniu planety. Po trzecie. Dzieciaki miałyby wspaniałą Panią. Szkoda,że nie wybrałaś nauczania początkowego lub pedagogiki.
Ciągle mam mało czasu na tak cudowne spędzanie czasu- powycinałabym razem z Tobą
Pilotażowy wypust- ciekawe określenie. Zastanawiałam się- skąd pochodzą tekturki o ciekawej fakturze- teraz wiem. Czekam na nastepne wypusty. Z mojego wycinania nara nici- jak bez ręki-tak się mówi, kiedy ręka szwankuje. Czekam, wypuszczaj!
Skrzatko Droga, domeczki znalazłam w kieszonkach żółtego albumiku, który dotarł do mnie z północy :)) Od razu widziałam je oczyma wyobraźni w zimowej scenerii. Są piękne. Czy Ty masz takie wykrojniki? Wnętrza kopert - różne odcienie niebieskiego i szarego - to nic innego jak Twoje podpowiedzi. W pracy mamy takich kopert z korespondencji bez liku. Dziękuję Ci bardzo :)) Wydzieranki, które polubiłam widzę nie tylko u Ciebie, stosuje je też Mathilde. Te, które wykorzystałam w zimowej scenerii fajnie imitują śnieżne zaspy.
a wydzieranki mają bardzo długą historię, jeszcze sprzed wynalezienia nozyczek ; D a kto z nas w szkole podstawowej nie robił wydzieranek :D moda dekor znów nam je wróciła do łask i zajefajnie, bo ja też bardzo lubię :) to bardzo trudna, ale wdzięczna technika super te kartki Twoje :))
a ja w ramach przygotowań, suszę własnie pigwę do mieszanki arbacińskiej, więc już powoli się komponuje całość :D
Wydzierałam, a jakże, z papieru kolorowego, tego z klejem, z gazet, z bibuły Przy recyklingowych pracach z papierem to fajna sprawa... i oczywiste niezwykle pożyteczna :)
Susz, susz, Kolczatku, bo w zimowe wieczory trzeba się rozgrzewać smacznymi arbatami i liczymy na 'Warmińskie wspomnienie'
Cudne, już świętami zapachniało:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże trochę za wcześnie, ale wiesz, Krysko... chciałabym, żeby leżały już w skrzynkach adresatów, jak zapachnie świętami, a że jest ich trochę - adresatów oczywista - trzeba już zaczynać, żeby nie było za późno :))
UsuńPiękne Danuś,czy można je kupić?
OdpowiedzUsuńKiedy Ty znajdujesz czas i skąd czerpiesz natchnienie i pomysły?
Uwielbiam oglądać Twoje dzieła.
Mogłabym być panią w świetlicy szkolnej i robić z dzieciakami takie różne prace ręczne - ja po prostu to lubię i akurat na to czasu mi nie szkoda. To nic, że w innych domowych zajęciach mam zaległości, wszak niewolnicą nie jestem i po pracy, z której mam chleb, robię to na co mam ochotę ;)
UsuńWiele osób robi kartki, wystarczy pobuszować po blogach, ale mnie akurat najbardziej inspirują te, gdzie prym wiedzie recykling - na bocznym pasku mojego bloga znajdziesz na przykład Skrzatkę albo StampingMathildę, moje ulubione producentki i główne inspiratorki. Tyle pięknych kartoników odzyskuję z opakowań po kosmetykach, słodyczach... są piękne i w fakturach i w kolorach, mają różne grubości. Kartony ze sklepowych opakowań wykorzystuję też do robienia pudełeczek dla aniołków. Znajomi śmieją się ze mnie, że jestem śmieciara ;)
Chciałabyś nabyć takie tworki Zofijanko?
Które tworki są do nabycia ?
UsuńPodoba się się ten zamysł z recyklingiem. Faktycznie , niektóre opakowania są tak piękne,że żal wyrzucić.To po pierwsze.
Po drugie- wszelkie działania eko - gorąco popieram, zawsze i wciąż. Mówimy stop zaśmiecaniu planety.
Po trzecie. Dzieciaki miałyby wspaniałą Panią.
Szkoda,że nie wybrałaś nauczania początkowego lub pedagogiki.
Ciągle mam mało czasu na tak cudowne spędzanie czasu- powycinałabym razem z Tobą
Zofijanno, to dopiero początki tworzenia, a to co pokazałam, to taki pierwszy pilotażowy wypust :)
Usuń
UsuńZofijanna23 października 2012 23:16
Pilotażowy wypust- ciekawe określenie.
Zastanawiałam się- skąd pochodzą tekturki o ciekawej fakturze- teraz wiem.
Czekam na nastepne wypusty.
Z mojego wycinania nara nici- jak bez ręki-tak się mówi, kiedy ręka szwankuje.
Czekam, wypuszczaj!
całkiem udane te koty
OdpowiedzUsuń:))
UsuńDanusia, bez żadnej przesady, stworzyłaś maleńkie dzieła sztuki, prostota karteczek jest zniewalająca, plus dobrane kolory, Brawo.!!!
OdpowiedzUsuńNazbierałam tych kolorów i trzeba powoli wypychać je z kątów, bo nadmiar już mnie męczy.
UsuńCieszę się bardzo, że dostrzegłaś w nich urok :))
Oj tam, zaraz knoty! Clean and simple, ot co!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza wioseczki lubię, choc i choinusie pieknie pomyślane
Skrzatko Droga, domeczki znalazłam w kieszonkach żółtego albumiku, który dotarł do mnie z północy :)) Od razu widziałam je oczyma wyobraźni w zimowej scenerii. Są piękne. Czy Ty masz takie wykrojniki?
UsuńWnętrza kopert - różne odcienie niebieskiego i szarego - to nic innego jak Twoje podpowiedzi. W pracy mamy takich kopert z korespondencji bez liku.
Dziękuję Ci bardzo :)) Wydzieranki, które polubiłam widzę nie tylko u Ciebie, stosuje je też Mathilde. Te, które wykorzystałam w zimowej scenerii fajnie imitują śnieżne zaspy.
Mam te cudne wykrojniki i już lecę wykrawać Ci więcej :)
OdpowiedzUsuńJuhuuuuu!!!! Cieszę się bardzo :)))
Usuńpikne :D
OdpowiedzUsuńCieszy mnie Twoje słowo, zważywszy, że to ocena Pani od plastyki i ręcznych prac wszelakich :D
Usuńa wydzieranki mają bardzo długą historię, jeszcze sprzed wynalezienia nozyczek ; D
OdpowiedzUsuńa kto z nas w szkole podstawowej nie robił wydzieranek :D moda dekor znów nam je wróciła do łask i zajefajnie, bo ja też bardzo lubię :)
to bardzo trudna, ale wdzięczna technika
super te kartki Twoje :))
a ja w ramach przygotowań, suszę własnie pigwę do mieszanki arbacińskiej, więc już powoli się komponuje całość :D
Wydzierałam, a jakże, z papieru kolorowego, tego z klejem, z gazet, z bibuły
UsuńPrzy recyklingowych pracach z papierem to fajna sprawa... i oczywiste niezwykle pożyteczna :)
Susz, susz, Kolczatku, bo w zimowe wieczory trzeba się rozgrzewać smacznymi arbatami i liczymy na 'Warmińskie wspomnienie'