
każdego lata znajduję cię w różowych onętkach
w ziemniakach małych jak włoskie orzechy
posypanych pachnącym zielonym koperkiem
jesteś w soczystych słodkich gruszkach
winogronach pnących się po kamiennym murze
wiklinowych koszach jakie wyplatał dziadek
nie pamiętam tylko koloru twoich oczu babciu
wyblakły na fotografii
22.08.2007
pamiętam ten wiersz z org i pamiętam go jeszcze z Towjej głowy, kiedy bywszy we Wrocławiu pierwszy i niezapomniany raz :)
OdpowiedzUsuńTo był, i dla mnie, miło pamiętny raz :)))
OdpowiedzUsuńMoże miały taki kolor jak Twoje oczy?
OdpowiedzUsuńTak, Zofijanno, na pewno nie były brązowe ani piwne :)
Usuń