fot. z blogu e-dziewiarka
fot. z blogu e-dziewiarka.pl
Chusta 'pionier' zawiera jeszcze niedociągnięcia, rodzaj włóczki raczej też nieumiejętnie dobrałam pod względem rozkładania się kolorów, ale już następna, po konsultacji z fachowcami, wydaje się być dużo ładniejsza. Pokażę ją w kolejnym poście.
Najbardziej się cieszę, że opanowałam tę z pozoru trudną technikę. Dziergało mi się z przyjemnością, a to rokuje pomyślnie na przyszłość. Na pewno powstaną kolejne.
przepiękna!!
OdpowiedzUsuńkolory wyglądają super : )))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Wuszko :)
UsuńKolory szły swoim motkowym żywiołem i chociaż miało być inaczej, w wyobraźni oczywiście, na efekt nie można narzekać :)
Kolory dobrałaś, jak Ci się widziało, ale one naprawdę źle się nie prezentują... mają swój niepowtarzalny urok w całej chuście. Poza tym, chusta zawinięta na szyi też inaczej "wyjrzy".. :)
OdpowiedzUsuńTo fakt sama wybrałam kolorystykę, ale poszczególne kolory układały się same, to taki rodzaj włóczki.
UsuńW rzeczywistości wygląda fajnie, jest miła i bardzo ciepła - szyja mamy z pewnością będzie zadowolona :)
... entrelaki nie są robione na drutach.?
OdpowiedzUsuńna drutach z żyłką
Usuń