środa, 20 stycznia 2010

PUSTKA

co napędza myśli do kajetu
co bardziej służy poezji
gdy chce się pisać

smutek i przygnębienie
tęsknota za tym co odeszło
czy może marzenia albo radość
jaką się wykrzykuje światu
wyśpiewuje z wysoko uniesioną głową

gdy tego nie ma
gdy się stoi w martwym punkcie
jak przygwożdżony kawałek sklejki
słowa moszczą sobie gniazda
w najciemniejszych zakamarkach
pustej głowy

6 komentarzy:

  1. zatem kluczem jest w wierszu 'poruszenie', poczucie emocji, żywa reakcja myśli. wtedy myśl daje radę się uzewnętrznić. możliwe, ze powstaje wtedy taki tunel, kanał łączący świat wewnętrzny z zewnętrznym, kiedy uczucie przepływa jak pociąg, żeby się uzewnętrznić, zgarnia ze sobą podczepiające się myśli (taki wybieg i sposób na komunikację)
    niemniej jednak to pisanie, jest cyba jak mechanizm fotosyntezy - faza ciemna i świetlna - procesy wewnątrz i procesy związane z zewnętrzem, to też widać w twoim wierszu w ostatniej strofie. moszczenie sobie gniazd przecież oznacza, ze te myśli się nie gubią, nie znikają, tylko pracują w inny sposób, w swój własny sposób

    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś rozmawiałysmy o czytaniu książek, o tym jak ulatuje z pamięci ich treść, i zapamiętałam jak mówiłaś mi, że tak naprawdę to nie znika, że gdzieś w podświadomości, w tajnych zakamarkach naszego mózgu śpi i czeka na przebudzenie.

    A niech to!!!
    Mój mózg okazuje się wyjątkowym śpiochem ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. pamiętam tę rozmowę
    wczoraj też o tym rozmawialiśmy ze szwagrem,

    e tam zaraz tam śpioch. po prostu pracuje w tle,
    :]

    OdpowiedzUsuń
  4. i dlatego tlą mu się myśli ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. bo trzeba robić rzeczom znaczniki pamięciowe. wtedy dostęp do nich jest szybszy, łatwiej oddzielają sie od innych i łatwiej je w zlepieńcach myśli rozpoznać. to tak, jak markery DNA, kawałki DNA znakowane, dzięki którym można rozpoznać, w którym miejscu materiału genetycznego wkleił się nasz szukany kawałek
    :D
    no i widzi pani, biologia niby niehumanistyczna, a czasem się przydaje ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja o matuś matuś jem chleb ze szmaaalcem, majerankiem, tymiankiem, cebulą, skwarkami i boję się spojrzeć czym jeszcze
    a, to plasterki kiszonego ogórka, ufff!

    ;D

    OdpowiedzUsuń