
Grzeczni dostaną prezenty dopiero jutro, najgrzeczniejszych Mikołaj potraktował priorytetowo :D
Chwalę się cacuszkami, które dotarły do mnie pocztą, z mikołajowego magazynu położonego nad morzem, zapakowane w ceglasto-czerwoną saszetkę: piękna okrągła serweta zrobiona na drutach, miła w dotyku apaszka, kartka z reniferami i trzy małe akcenty świąteczne. Wszystko w jednakowym zestawie kolorów pięknie się prezentuje leżąc obok siebie.
Dziękuję Ci Mikołaju :)))
... nie za bardzo widzę, to białe, to serwetka..?... jeśli tak, to zapytuję... to szydełkowa robótka..?.. jeśli tak, to podziwiam cierpliwość...!
OdpowiedzUsuńto białe, to szydełkowa robótka, ale nie mojego wytworu,
OdpowiedzUsuńMikołaj był tak miły (no i ja taka grzeczna oczywiście ), i mi ją dostarczył :D
... no to pozazdrościć... grzeczności... bo moje drzwi w tym roku ominął... ;)
OdpowiedzUsuńCała kompozycja b. ładna
założę się, że był, tylko nie zastał Cię w domu :)
OdpowiedzUsuńha..:D... zgadłaś. No to w tym roku nigdzie się nie ruszam z domu... :)
OdpowiedzUsuń;))
OdpowiedzUsuń... zrobiłam jak pisałam wyżej, warto było... bo pod choinką coś dla siebie znalazłam (chyba byłam grzeczna)
OdpowiedzUsuńnie chyba, a na pewno, przecież dziewczyny zawsze są grzeczne :D
OdpowiedzUsuń