myślę, Wuszko, że jest więcej miejsc na ziemi, których ja mogłabym pozazdrościć Tobie, chociaż zarówno w moim jak i w Twoim przypadku, mówimy oczywiście o tej zdrowej zazdrości, która napędza do pozytywnego działania :))
Wiesz sama, jak to z planami bywa - potrafią spłatać figla. Ten rok był/jest u mnie wyjątkowo spontaniczny, jeżeli chodzi o wyjazdy wszelakie, i to mnie bardzo cieszy.
Księżniczko, naprawiaj pomost, zalisiaj pola, zaptaszaj łąki, zagrzybiaj lasy, syp kwieciem, i ani się obejrzysz, jak zaczną zjeżdżać ci z południa i nie tylko :)
no ba! zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńmyślę, Wuszko, że jest więcej miejsc na ziemi, których ja mogłabym pozazdrościć Tobie, chociaż zarówno w moim jak i w Twoim przypadku, mówimy oczywiście o tej zdrowej zazdrości, która napędza do pozytywnego działania :))
OdpowiedzUsuńja zazdraszczam tez niezdrowo! :D
OdpowiedzUsuńpo prostu zazdraszczam ;)
to 'też', zmienia postać rzeczy i jak mniemam, to inny rodzaj zazdrości - znam i taki :P
OdpowiedzUsuńKolejne szlaki za Tobą... następne tuż tuż, zatem szykuj już plany na kolejny rok..;)
OdpowiedzUsuńWiesz sama, jak to z planami bywa - potrafią spłatać figla.
OdpowiedzUsuńTen rok był/jest u mnie wyjątkowo spontaniczny, jeżeli chodzi o wyjazdy wszelakie, i to mnie bardzo cieszy.
tylko na Warmię jest zawsze daleko :(
OdpowiedzUsuńzewsząd. podejrzewam że z Kongo też :((
i w dodatku pierwsi będziemy zlodowaceni :|
Księżniczko, naprawiaj pomost, zalisiaj pola, zaptaszaj łąki, zagrzybiaj lasy, syp kwieciem, i ani się obejrzysz, jak zaczną zjeżdżać ci z południa i nie tylko
OdpowiedzUsuń:)