poniedziałek, 4 sierpnia 2008

STARZEC

11 komentarzy:

  1. Senecio

    jest obraz łąki na łące starzec
    żółty senecio trwoni markotnie
    czas nim go promień słoneczny dotknie
    i żółcień w trawy zieleń rozmaże

    ileż nadumał się poraniony
    których to świtów jasno nie zwidził
    zanim go ciepły dzień nie nasycił
    nim wśnił w słoneczny sen nie zbudzony

    to tylko takie na skraju rosy
    mogą być chwile miedzy pomiędzy
    sennym markotem w pajęczej przędzy
    a rwistą falą pożółkłych kłosów

    kiedy się jasny klin w niebo wbije
    linia serdeczna rozkurczow skurczeń
    poznaje w sobie posmak zamruczeń
    poznaje korzeń co nie przemija

    OdpowiedzUsuń
  2. prosie. jeszcze na razie nieułozony :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, la la!!!
    Piękna reakcja Pani Poetki z biologicko-zielarskim przygotowaniem.
    Bardzo się cieszę :)))
    i dziękuję :)*

    OdpowiedzUsuń
  4. końcówka mu się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ech! te zmienne końcówki ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. już się zmieniła, ale musi się ugruntować
    na razie podmień sobie na *co go przebija

    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. i mówi się 'wymienne końcówki' ciapu!

    OdpowiedzUsuń
  8. który przebija
    gdy go przebija

    :?

    bo "cogo" jest nieładne takie :|

    OdpowiedzUsuń
  9. nie! won cała końcówka. heh. wrócę jak ją znajdę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. kiedy się jasny klin w niebo wbije
    linia serdeczna rozkurczow skurczeń
    poznaje w sobie posmak zamruczeń
    i wrasta w liście i cicho mija

    OdpowiedzUsuń
  11. a w ogóle, to masz interesującą godzinę na blogu :D
    wyjdzie, że po nocy siedziałam :P

    OdpowiedzUsuń