MISIU PRZY TRASIE 'OURSIERE'
NASZA 'MAŁA' GRUPA (PLUS FOTOGRAF ROBIĄCY ZDJĘCIE)
W DOLE PIĘKNIE POŁOŻONE PRAPOUTEL
FRAGMENT CZERWONEJ TRASY 'MATARU'
NO TO KTÓRĘDY ZJEŻDŻAMY?
POSZLI!!!
POPAS NA SZCZYCIE
WIDOK Z NASZEGO BALKONU
MOJA PAMIĄTKA Z GRENOBLE (TAK SAMO BIAŁA, JAK ALPEJSKI ŚNIEG) ;)
Piękna ta pamiątka- współczuję, ale pamiętać trzeba najlepsze. W sumie wyjeździłaś się, pogoda była wyśmienita, a że wypadek przy pracy - nic to.
OdpowiedzUsuńZdrowia Ci życzę Danusiu.
O tak, Zofijanko, trzeba pielęgnować te najlepsze wspomnienia, a i reszta mam nadzieję, wróci do normy :)
UsuńTobie też zdrowia jak najwięcej :)
Wszystkie zdjęcia fantastyczne, czwarte w szczególności, położenie miejscowości cudne.!
OdpowiedzUsuńWybryki na śniegu no i pamiątka, w postaci jednej "białej rękawiczki bez palców", ach, zdarza się i domyślam się, że w pierwszym momencie zatrzęsło Tobą. Wierzę, że ta rękawica poszła już do pieca... ;)
Prapoutel jest bajecznie położone - otoczone ze wszystkich stron pięknymi górami. Rękawiczka już zdjęta, ręka powoli nabiera sprawności. Na szczęście idzie ku dobremu!
UsuńPozdrawiam Natko :)
Ojej! Chyba nie o takiej pamiątce marzyłaś! :-) Pytanie podstawowe - jesteś prawo- czy leworęczna?
OdpowiedzUsuńniestety prawo- :(
Usuńnajważniejsze, że idzie ku dobremu
pozdrawiam :)
Jak widać wiosna w górach potrafi być biała, poza niedźwiedziem. Do ogólnej kompozycji zrobił Ci się biłay "nalot" na ręku, by to licho, zamiast pomiędzy szczelinami w górach, usadowił się na ramieniu. Mam nadzieję, że "rozpuścił" się na zawsze, do końca świata i o jeden dzień dłużej...:)
OdpowiedzUsuń