środa, 30 maja 2012
CHORWACJA
Makarska i św.Piotr z kluczem do niebios Rogoznica Marina Kremik okolica Kornatów - spotkanie z delfinami (przy ich ruchliwości trudno było o lepsze zdjęcie) Primošten wyspa Ist - ponton ułatwiał nam kontakt z lądem na wyspie Ist Wyspa Premuda Wyspa Mali Lošinj tankowanie paliwa na wyspie Mali Lošinj Banjola nad Zatoką Platana regaty w pobliżu Puli Pula Była to moja pierwsza żeglarska przygoda i pierwszy kontakt z Chorwacją. Tygodniowy rejs z Makarskiej położonej w środkowej Dalmacji, do Puli na półwyspie Istria, pozwolił na podziwianie tego pięknego kraju i z morza i z lądu. Soczysta zieleń roślinności, biel skał, jasna zabudowa mijanych miejscowości, turkusowy kolor morza, przelatujące nad wodą kormorany, krzyczące mewy - taki obrazek utrwalił mi się w głowie. Miłym dodatkiem do tego obrazka było spotkanie z delfinami w pobliżu Kornatów. Radość była wielka, bo podobno to widok nieczęsty. Urozmaicona pogoda pozwoliła zobaczyć różne oblicza morza. Było i słonecznie i pochmurno, trochę padał deszcz. Jednego wieczoru błyskało i słychać było burzę w oddali, na szczęście do nas nie dotarła. Pod koniec żeglugi nie zabrakło też bocznego wiatru niemiłosiernie huśtającego żaglówką. Przerażenie przy przechyłach zmusiło majtków - ja też nim byłam - do przywdziania kamizelek ratunkowych. Skończyło się dobrze :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a jak dopływaliście do lądu, rozdarły się majtki na maszcie?
OdpowiedzUsuń:D
super przygoda, zazdraszczam! :)))
mieliśmy ponton (jest dowód rzeczowy na fotkach)
OdpowiedzUsuńmajtki całe
przygoda naprawdę wspaniała, a tak się bałam przed :)
Czułam, że coś szykujesz, bo coś długo Cię nie było. Pozdrawiam. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńSuper przygoda! Pozazdrościć! Aż mi też się zamarzył taki wypad. A zobaczyć delfiny to moje marzenie...
OdpowiedzUsuńJa też spotkaniem z delfinami bym nie pogardziła.. Bardzo fajna wyprawa, ja Chorwację "zwiedziłam" tylko przelotem niestety, bardzo żałuję... Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie mi dane ją nawiedzić:) Pozdrawiam ciepło - Asia
OdpowiedzUsuńJej, już po.!!.. co za widoki, nie dziwię się wyboru właśnie tego zakątka i o tej porze roku. Ujęcia świetne, Ty w pełni słońca, na spokojnej fali, ale doczytałam, że pobujało.. ;) No, troszkę musiało, bo co byś wspominała.. :) Masz wspomnienia i zdjęcia.. ale kto wie, może kiedyś raz jeszcze... Fajna wyprawa.!!!
OdpowiedzUsuńMorze, wiadomo.. woda i woda.. ale wyspa Ist to kawał lądu, a na mapce, taki "picipinek" pokazują... no i nie brak wysepek, różnych rozmiarów.!
OdpowiedzUsuńPodejrzałam inne miejscowości... ślicznie tam, a Tobie za odwagę żeglowania, brawa.!.. :)
OdpowiedzUsuńZnasz się na rzeczy, ZOFIJANNO ;)
OdpowiedzUsuńMONIQUE, ważne, że masz już marzenie, reszta, to tylko kwestia czasu :)
ASIU, ja też się o wiele miejsc tylko otarłam. Może jeszcze kiedyś... :)
NATKO, jak widać fotki jedynie z momentów spokojnych, bo jak bujało myślałam tylko o tym, żeby przetrwać ;)
... a kraina piękna - wysp i wysepek, zatok i zatoczek tam bez liku :)
pozdrawiam serdecznie i zapraszam do odwiedzin :)
hihi.. wierzę, jak buja, nie myśli się o robieniu zdjęć.. ;) chce się dotrwać do końca wichury.! Danuś, mam zblokowane poczty, nie mogę wejść, chyba muszę założyć nową.. :(
OdpowiedzUsuńNatko, może załóż sobie pocztę na gmailu - nie zarzucają reklamami, spamy są zrzucane automatem :)
OdpowiedzUsuńa gdzie jest szanta o morskiej wędrówce? hę!?
OdpowiedzUsuńbo widzę z przestrachem, że ilość postów w zakładce "wiersze" coś się wolno zmienia!
:D
hmmm... na wantach z wiatrem piosenkę gra... tralala ;)
OdpowiedzUsuń