czwartek, 3 lutego 2011

BYLE BY NIE Z TORBAMI

10 komentarzy:

  1. ooo... piękny!! z masy solnej??

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle SUPER!!!!!!!!!!!!!
    Co Ty już nie wymyślisz? Helenka

    OdpowiedzUsuń
  3. Art shaker by Monique5 lutego 2011 15:50

    I anioł poszedł z torbami... :-) Mam nadzieję że nie będzie jak w przysłowiu tylko coś w nich przyniesie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz zcas na naukę wyplatania wikliny, bo jak widać nosiciele koszykarscy już się pojawiają!
    :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Helenko, a co byś chciała? :)

    Izabell, czyli słono-słodki ;)

    Moniko, poszedł nie z torbami, a z koszykiem na szczęście, co przyniesie się okaże :)

    Wuszko, plecenie to całkiem fajna sprawa, pomyślę i o tym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ... byle nie z torbami :D, ale z koszyczkiem... czemu nie, skoro w komplecie taka udana babeczka.!

    OdpowiedzUsuń
  7. ahahaha
    babeczka, ałoniek - wszystko jedno,
    byle by ręka spoczywała na pulsie :)

    OdpowiedzUsuń