niedziela, 2 stycznia 2011

W DRODZE PO NOWE





WROCŁAW 31 GRUDNIA 2010

12 komentarzy:

  1. szczęśliwego Nowego Roku :))

    OdpowiedzUsuń
  2. i Tobie nie gorszego, Kapralu :))

    OdpowiedzUsuń
  3. oby nie wpuklał sie, nie wklęsał, nie lgnął, nie grzązł i nie skracł się

    :D

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba że wypukłość miałaby dotyczyć portfela, wklęsłość brzucha, a lgnięcie osób kochanych :D

    OdpowiedzUsuń
  5. o tak, tylko w tym przypadku, a skracanie ewentualnie moze dotyczyć kiecek ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj, cholera, ja sie nie wyrabiam z czasem w pracy, pierwszy raz nie cieszę się z wolnego (trzechkrólików)
    :|

    OdpowiedzUsuń
  7. ale Wy tam w ogóle śniegu na ulicy nie macie! :|

    OdpowiedzUsuń
  8. część wyszła dobrowolnie z odwilżą, część deportowano na prowincję, a to co zostało w zupełności nam wystarcza :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ... część deportowano na prowincję :D, dobre..!!!
    To nowe, to nowe ciuchy..?
    W takim zespole to można zaszaleć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nato, nie po ciuchy, ale po nowe dni, po nowe nadzieje...
    A zespół: odwieczny, sprawdzony, niezastąpiony :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze mieć taki niezastąpiony zespół..!!!
    Z tym nowym, to dałam plamę :(
    i wcalem nie ciuchowa, ale jakoś tak o tym pomyślałam... cóż, bywa.

    OdpowiedzUsuń