poniedziałek, 27 września 2010

WRZEŚNIOWE BIESZCZADY







6 komentarzy:

  1. no proszę, Biesy zanieśli, Biesy przynieśli! ale czad! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak mnie te Biesy i Czady nieśli, kurduple jedne, że pięty mi się poobdzierały do krwi :(

    OdpowiedzUsuń
  3. gdyż jest to Twoja pięta achillesowa (na spółę) ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba bardziej przypadłość piętaszkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ... w górach jest wszystko, co kocham... oj tak... tak...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem, Nato, wiem... :)

    A ten fragment pochodzi z wiersza Jerzego Harasymowicza, poety który szczególnie ukochał Bieszczady

    OdpowiedzUsuń