niedziela, 20 września 2009

WŁOSKIE DOLOMITY JESIENIĄ






11 komentarzy:

  1. ... te góry robią niesamowite wrażenie..!!!.. czarują, ale i ostrzegają, że mogą być niebezpieczne

    OdpowiedzUsuń
  2. ... gdzieś się tam wdrapała..?... jak wysoko było..?
    Gratuluję wyboru gór.. :), patrząc na nie, mam wrażenie, że to siostry "bliźniacze" naszych Tatr.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To ujęcie na samym dole, to gdzie dokładnie.. please..:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, Natko, góry przecudnej urody, ale żeby je poznać, trzeba czasu i siły, których brakuje niestety.
    Poza tym pogoda spłatała nam figla.
    Byliśmy tydzień w Canazei i stamtąd wychodziliśmy na szlaki.
    Ostatnia fotka to już pożegnalne spojrzenie na góry w drodze do domu - Val Gardena/Gröden, co widać zresztą na sfotografowanej tablicy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ one są piękne, takie wyniosłe, dostojne.

    OdpowiedzUsuń
  6. lodomity ;)

    witajcie w kraju :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dokładnie tak jak piszesz, Rumianku, wyniosłe i dostojne... a my przy nich, niczym marny pyłek.

    Dolo czy lodo, ale mity
    Witaj Wuszko znad jezior :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przejrzałam te miejsca w moim przeglądowym, dość dokładnym atlasie świata, plus cieć... góry, jak góry.. CUDOWNE.. warto by tam pojechać, może kiedyś...;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ... o loosie.. miało być plus sieć... ups..:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, Nato, że prędzej tam zawitasz, niż Ci się wydaje. Góry ciągną do siebie, oj,ciągną, sama dobrze wiesz :)

    Witaj, Szkatułko, w gronie miłośników gór :)

    pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń