niedziela, 24 maja 2009

RAZEM

6 komentarzy:

  1. on normamnie zerka na nią.. a ona... w siódmym niebie, mam nadzieje.. ;)
    REWELACJA, za wykonanie..!

    OdpowiedzUsuń
  2. mam niezłą zabawę z nadawaniem twarzy swoim aniołkom, przyklejaniem im min, spojrzeń, uśmiechów - czasami wychodzą zupełnie inne niżby się chciało, ale i potrafią mile zaskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ... jak zaskakują mile, to najważniejsze. A swoją drogą wyobrażam sobie Ciebie, jak pochylasz się nad tymi ludzikami, by wyraz buziek był właśnie taki, jaki później tu demonstrujesz...
    ona są piękne w swojej prostocie, po prostu oczko, oczko, malutki nosek i minka... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ahahahah
    tak, masz rację siedzę pochylona, sama stroję miny do kawałka masy, i albo zostawiam to co wyszło - mniej lub bardziej zadowolona - albo po prostu niszczę i robię od nowa

    :))

    OdpowiedzUsuń
  5. to, że stroisz miny, wierzę, ale sądzę też, że i słówko do nich zagadasz, może Cię słyszą..;)
    Materiał nieudany wykorzystujesz jeszcze raz..?

    OdpowiedzUsuń
  6. oj, gadam, gadam, a jakże :)
    a materiał jest na tyle plastyczny, że można go zagniatać jak ciasto i wykorzystywać do woli ;)

    OdpowiedzUsuń