piątek, 16 maja 2008

WROCŁAW NOCĄ

Pamiętasz?
Zlizywałam bursztynowe refleksy z Twoich ust,
Hrabia Fredro spisywał podsłuchane obietnice,
a ratuszowy zegar uparcie wystukiwał liczbę
piastów opuszczających Piwnicę Świdnicką.

Kwiaciarki z Solnego wyglądają nas
każdej chłodnej nocy.


wrzesień 2006

2 komentarze:

  1. wiesz co? z pierwszego wersu wychodzi z niej taka nienasycona wampirzyca, przez to zlizywanie. takie aż zachłanne.
    fajne jest to czasowe zatrzymanie zrobione zegarem, który jakby zaciął się w czasie - uparcie wystukuje
    i w tym kontekście te kwiaciarki z solnego i "my" są jak zamrożone
    ale ten pierwszy wers, ja wiem, ze on powinien być miłośny, a wyłazi taki aż aż...
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli krótko mówiąc, wyszło szydło z worka ;)
    a kwiaciarki z Solnego nadal czekają ...

    OdpowiedzUsuń